THE BEST OF THE BEST | KRZYSZTOF IWANECZKO
03:00:00Cześć.
Już od dawna wyczekiwałam na koncert mojego idola. Nie mogłam się doczekać, odliczałam dni.
Byłam strasznie podekscytowana i nie myślałam o niczym innym. Była to jedyna myśl, którą miałam w głowie.
Zapewne zrozumie to każdy, który ma w swoim życiu taką osobę, swój autorytet, idola. Są to osoby niezwykle dla nas ważne. Dzięki swojej twórczości, działalności interesujemy się ich osobą,
czasami - nawet za bardzo. Jedni interesują się bardziej lub mniej, ja na pewno nie jestem typem człowieka, który bardzo się z tym afiszuje. Czasami, jak się okazuje, nawet moje najbliższe osoby, nie wiedzą o tym, kogo słucham i lubię najbardziej.
Niektórzy, szaleją na punkcie niektórych gwiazd, bywa tak, że i przesadnie. Szczerze przyznam, że ja jestem obojętna na autografy, czasem też i zdjęcia. Wolę po prostu posłuchać, ocenić.
Zauważyłam, że bardzo zmieniło się to z wiekiem. Oczywiście, cieszę się, jeżeli uda mi się zrobić z kimś zdjęcie, ale na pewno nie tak jak kiedyś i nie staram się o to szczególnie. Bardzo zmieniłam swoje podejście do różnego rodzaju znanych osób.
Jak już pisałam - byłam na długo wyczekiwanym koncercie mojego idola, Krzysia Iwaneczko - finalisty VI edycji The Voice of Poland. Jest to jego pierwsza trasa koncertowa i przedstawia na niej piosenki, które - miejmy nadzieję, niedługo pojawią się na jego płycie.
Jest skromnym chłopakiem z naprawdę ogromnym talentem. Moim zdaniem śpiewa o wiele lepiej niż nie jeden amerykański piosenkarz. Uwielbiam jego charakter, jego podejście do wszystkiego i to, w jaki sposób "przekazuje" to o czym śpiewa.
Zrobił wrażenie na jurorach już na pierwszym castingu do Voica (przesłuchaniach w ciemno). Zaśpiewał piosenkę Dawida Podsiadło "Nieznajomy" i bardzo zachwycił swoim wykonem jury.
Wstawiam nagranie jego wykonania, natomiast trzeba wziąć też pod uwagę to, że mimo iż wykonał to nienagannie to tak czy tak, było to dawno i do tego czasu zdążył się bardzo rozwinąć.
Koncert odbywał się w Mikołajki (6.12.16r.) w Poznańskim kubie Blue Note. Jest to niewielki jazzowy klub w centrum Poznania. Atmosfera była cudowna, wszyscy bawili się świetnie, mimo że piosenki nie były nikomu znane.
3 komentarze
Bardzo fajne że się wszyscy bawili :D
OdpowiedzUsuńtakże koncert udany mimo że piosenki nie znane ;D
grlfashion.blogspot.com
Zapraszam;* odwdzięczam się za każdą obserwację ;*
Już od dawna marże żeby pojechać na jakiś koncert! ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że wcześniej nawet go nie znałam, bo nie oglądam tego programu. Fajnie, że byłaś na koncercie swojego idola :)
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*